Kisiel malinowy

Pyszny domowej roboty kisiel malinowy. Przypomina mi dzieciństwo, moja babcia robiła bardzo podobny. Pachnący intensywnie malinami, nie za słodki, smaczny, idealny. Wspaniale smakuje z bitą śmietaną. Jest delikatnie waniliowy i ma piękny czerwony kolor. Jeśli chcemy przygotować go dla gości, można maliny, gdy już puszczą sok w rondelku, przetrzeć przez sito (kisiel będzie bez pestek, ale podczas jedzenia wcale mi one nie przeszkadzały). Bardzo polecam…

kisiel malinowy

Kisiel malinowy
Składniki na około 7 porcji:
500g mrożonych malin (lub świeżych)
3-5 łyżek cukru (proszę dosłodzić do smaku, moje maliny były kwaśne, więc dodałam jeszcze trochę cukru)
1 łyżeczka cukru wanilinowego
3 i 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
2/3 szklanki śmietanki kremówki 30% lub 36%
1 łyżeczka cukru pudru
Do ozdoby:
kilka malin
listki melisy
około 7 łyżeczek syropu malinowego

1. Maliny z cukrem przełożyć do rondelka z grubym dnem. Podgrzewać mieszając, aż puszczą sok.

2. Dodać 2 i 1/2 szklanki wrzącej wody i 1 łyżeczkę cukru wanilinowego, wymieszać.

3. Mąkę ziemniaczaną rozmieszać w około 1/2 szklanki zimnej wody. Następnie dodać ją do gorącej masy malinowej i energicznie wymieszać. Kisiel zagotować i potrzymać na małym ogniu, mieszając przez około 1-2 minuty.

4. Gotowy kisiel rozlać do miseczek.

5. Śmietankę kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem i ozdobić nią wierzch deseru, poukładać również maliny i listki melisy. Na końcu polać syropem malinowym (około 1 łyżeczka na jedną porcję).

Smacznego:)

kisiel malinowy

Print Friendly, PDF & Email

Podobne przepisy

Świąteczne ciasto z musem czekoladowym malinami i bezą

Obłędne ciasto z truskawkami i malinami

Ciasto malinowe cappuccino

Prosty tort bez pieczenia truskawkowy z malinami

Mega ciasto czekoladowe – Brownies z malinami i orzechami

Soczysta tarta borówkowo – malinowa z białą czekoladą

5 komentarzy do “Kisiel malinowy”

  1. Rewelacyjny kisiel. Robiłam już z malinami, truskawkami i mieszanką owoców leśnych. Za każdym razem zapach i smak zachwycają :) Już nigdy nie wrócę do kisieli z torebek. Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz